środa, 18 listopada 2015

Podróż sentymentalna na Śląsk

Podróż do miejsc dolnego Śląsaka była bardzo zaplanowana, ale miała ten element nieprzewidywalności, który zawsze lubiłem. Tym razem było inaczej. Wizyta na cmentarzu, była wstrząsająca i nie miała nic wspólnego z tym, dotychczasowym odwiedzaniem miejsc dowolnie wybranym z mapy Polski, które z wielką radością do tej pory wybierałem.
Tym Razem była to miejscowość Zaborze w Gminie Chybie, w powiecie cieszyńskim.

Dojazd do tego miejsca to czysta turystyka, 4 przesiadki i 3 godziny dojazdu na odległości 30 kilometrów od największego węzła komunikacyjnego w Pawłowicach.

Początkowa Informacja że mój cel podróży czyli cmentarz leży obok kościoła, była mocno naciągnięta,  bo okazało się, że jest to jakieś 200 metrów od skrzyżowania przy którym stoi kościół katolicki oraz jedyny w okolicy sklep. Po krótkiej rozmowie z mieszkańcami okazało się w jakim kierunku powinienem się udać by odnaleźć mogiłę mojego ojca.

Nie obeszło się również bez momentów dramatycznych. W moim aparacie fotograficznym zwyczajnie zabrakło prądu, w pobliskim sklepiku dostawa nowych bateryjek miała nastąpić następnego dnia. Ale nadzieja nadeszła zwykłym telefonie który ma foto kamerę o rodzielczości VGA. Słabo ale wystarczy by zachować wspomnienia.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz