sobota, 6 grudnia 2014

Czas na rejsowanie po zatoce

Po podróżach lądowych nadszedł czas na podróże po wodzie. Lepszym określeniem jest raczej rejsowanie po zatoce gdańskiej. Wszystko to dzięki współpracy z armatorem który zorganizował "rejsy na ptaki" oraz łodzi Turbot.

Największe wrażenie zrobiła na mnie choroba morska która na Bałtyku podobno jest najbardziej dotkliwa dla nowicjuszy. Większą relacje z rejsu napiszę w kolejnym wpisie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz